Czy zawsze warto wiedzieć więcej? Czy wiedza, którą wykorzystujemy do obstawiania zakładów bukmacherskich powinna uwzględniać wszystkie dostępne informacje na temat danego zdarzenia? A może któreś dane warto zignorować bo zaciemniają tylko obraz sytuacji?
Sprawdźmy czym może skutkować tzw. efekt niepotrzebnych informacji oraz jak go unikać, aby skutecznie typować zakłady.
Czym jest efekt niepotrzebnych informacji?
Efekt niepotrzebnych informacji to jeden z wielu błędów poznawczych, które popełniamy również podczas obstawiania zakładów bukmacherskich. Polega na poszukiwaniu i gromadzeniu dodatkowych informacji w sytuacji, w której nie są one potrzebne. Informacje te są najczęściej nieprzydatne lub ich znaczenie w kontekście danego tematu jest znikome i może tylko zakłócać osąd sytuacji.
Szczęście początkującego i kilka wygranych z rzędu mogą spowodować nagły wzrost wiary w umiejętności przewidywania zdarzeń losowych. Niestety bywa to przeważnie początkiem końca wielu niedoświadczonych typerów. Kiedy skuteczność typowania spada zaczynamy zastanawiać się, co poszło nie tak. Przyczyn naszej porażki może być wiele, ale z czasem upatrujemy ich w niedostatku informacji koniecznych do poprawnej oceny typu. Próbujemy zatem zgłębiać wszystkie możliwe źródła, co powoduje, że zamiast wiedzy zwiększamy tylko poziom chaosu i typujemy dużo bardziej na oślep. Niedostępne czy pomijane poprzednio informacje bez większego zastanowienia traktujemy jako kluczowe. Zastanówmy się dlaczego tak się dzieje.
Dlaczego chcemy wiedzieć więcej?
Ludzki umysł przez lata wyewoluował do tego stopnia, że każdą interesującą nas rzecz chcemy poznać możliwie jak najdokładniej. Ciekawość świata i otaczających nas zjawisk i coraz łatwiejszy dostęp do informacji sprawiają, że niedostatek wiedzy na dany temat wydaje nam się czymś wręcz niestosownym. Bez względu na to czego dotyczą poszukiwania wiedzy, schemat działania pozostaje ten sam.
Na interesujący temat staramy się znaleźć jak najwięcej istotnych i wartościowych informacji, odrzucając te pozbawione znaczenia. Jest to spowodowane presją związaną pośrednio ze zjawiskiem charakterystycznym dla mediów społecznościowych, tzw. FOMO (z ang. Fear of Missing Out), czyli lękiem przed pominięciem, przegapieniem czegoś istotne bezpowrotnie. Niestety coraz trudniej oddzielić wartościowe informacje od tych całkowicie nieistotnych.
Poszukiwanie niepotrzebnych informacji
Zdarza się, że znalezienie wartościowego typu jest tak łatwe, że zaczynamy zastanawiać się gdzie jest ukryty haczyk. Czy bukmacherzy mogli tak łatwo się pomylić i przeszacować kursy? Może dotarły do nich informacje z ostatniej chwili o kontuzjach, absencjach czy problemach któregoś z zawodników?
Zadając sobie te i wiele innych pytań, typerzy często zaczynają przeszukiwać internet aby sprawdzić czy faktycznie nie przegapili czegoś istotnego. W takich sytuacjach im dłuższe poszukiwania tym większe prawdopodobieństwo trafienia na dodatkowe, nie zawsze istotne, ale brzmiące racjonalnie argumenty, mogące poddać w wątpliwość jakość naszego typu. Wraz z tym rośnie szansa na znalezienie informacji kompletnie nieistotnych, które na tym etapie poszukiwań sami zaczynamy traktować jako ważne. Wiele zależy także od źródeł w których szukamy i tego, jaki mamy do nich stosunek.
Źródła (nie)potrzebnych informacji
Obecnie większość kluczowych informacji, zwłaszcza w przypadku dużych lig, turniejów czy meczów cieszących się zainteresowaniem typerów jest ogólnodostępna. Informacje o absencjach, kontuzjach, możliwych składach drużyn – to wszystko znajdziemy powielone na praktycznie wszystkich stronach tematycznych, więc wybór najbardziej rzetelnej zależy tylko od indywidualnych preferencji. Kluczowe w tym przypadku jest właściwe odczytywanie tych informacji i wysuwanie na pierwszy plan tych faktycznie potrzebnych.
Dobrym przykładem może być tutaj wznowienie rozgrywek piłkarskich po lockdownie. Wyniki pierwszych meczów ligowych dobitnie pokazały, że skuteczność gry na własnym boisku miała marginalne znaczenie przy jednoczesnym braku dopingu publiczności. Okazało się, że nawet w dotychczas rzetelnych analizach czynnik gry na własnym boisku był uwzględniany jako kluczowy, choć nikt nie był w stanie przewidzieć jak brak publiczności wpłynie na jakość gry poszczególnych drużyn.
Otwarte analizy autorytetów
Sugerowanie się komentarzami i analizami autorytetów może być przydatne podczas podejmowania decyzji o wyborze dobrego typu bukmacherskiego, ale nigdy nie zastąpi samodzielnej analizy. Eksperci i komentatorzy sportowi często mają o wiele większą wiedzę niż nam się wydaje, co nie znaczy, że wykorzystują ją aby pomóc typerom dobrze obstawiać. Wypowiedzi trenerów, byłych lub obecnych zawodników mogą zwrócić uwagę na kluczowe informacje pomocne przy wyborze danego typu. Niestety często idą w parze z entuzjazmem towarzyszącym np. świetnej grze debiutanta lub dobrą passą drużyny, pomijając przy tym o wiele istotniejsze czynniki jak zmęczenie czy kontuzje.
Opinie autorytetów sportowych często pozostawiają element niedomówienia. Zawodnik gra świetnie przez cały turniej, ale nigdy wcześniej nie dotarł do finału imprezy tej rangi – to dobry przykład otwartej opinii, pozostawiającej furtkę dla potencjalnej porażki. Można powiedzieć, że żadna z tych informacji nie jest kluczowa dla jakości danego typu. Czy to, że świetnie grający zawodnik nie dotarł nigdy do finału oznacza, że i tym razem mu się nie uda? Również to, że gra świetnie nie świadczy o tym, że pokona bardziej doświadczonego zawodnika. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę takie czynniki jak dużo słabsza gra faworyta w poprzednich meczach i problemy zdrowotne, które ujawniły się w poprzednim meczu, możemy skłaniać się ku temu, że outsider ma szansę awansować do finału.
Fake newsy
Fałszywe informacje to zmora współczesnego świata. Nie brakuje ich również w środowisku graczy zakładów bukmacherskich. Zainteresowanych zapraszam do lektury artykułu o czatach bukmacherskich i sportowych, które niekiedy roją się od różnego rodzaju trolli udających ekspertów i rozsiewających nieprawdziwe informacje.
Pamiętajmy, że dostęp do kluczowych informacji, które nie zostały podane do wiadomości publicznej jest bardzo utrudniony. W przeciwnym razie o wiele łatwiej byłoby uzyskać przewagę nad bukmacherami. To, że obcej osobie udało się do takich informacji dotrzeć i dzieli się ona nimi na publicznym czacie lub forum sportowym jest co najmniej podejrzane.
Takie informacje praktycznie nigdy nie posiadają źródła, za to zawsze są argumentowane nagłymi spadkami kursów bukmacherskich. Wahania kursowe są uzależnione od tak wielu czynników, że utożsamianie ich z wątpliwej jakości informacjami przypadkowych osób powinno być ostatnią rzeczą jaką bierzemy pod uwagę.
Spadki kursów bukmacherskich
Przekonanie o braku dostatecznej ilości informacji koniecznych do prawidłowego oszacowania danego zakładu sprawia, że gwałtowne spadki kursów bukmacherskich odbieramy niekiedy jako znak, że coś przegapiliśmy. Zaczynamy drążyć temat i wcześniej czy później natrafiamy na informację, uznaną wcześniej za całkowicie zbędną, którą nagle traktujemy jako istotną. Zdarza się, że przez to oceniamy nasz typ jako mniej wartościowy lub co gorsza, skłaniamy się ku obstawieniu zupełnie innego zdarzenia.
Tak naprawdę główną niepotrzebną informacją jest w tym przypadku właśnie spadek kursu, wprowadzający zamęt i budzący wątpliwości. Dlatego zawsze warto szacować prawdopodobieństwo zdarzeń przed opublikowaniem przez bukmacherów kursów.
Informacje insiderów
O tym czy w zakładach bukmacherskich istnieją osoby mające dostęp do szczególnie istotnych informacji można dyskutować. Mówi się o tym najczęściej w przypadku ustawionych meczów, najczęściej w mniejszych ligach i turniejach niskiej rangi, gdzie o oszustwo znacznie łatwiej niż w rozgrywkach topowych. W tym miejscu należy postawić sobie zasadnicze pytanie: czy osoba mająca dostęp do informacji o ustawionym meczu bezinteresownie podzieli się nią z innymi? Wątpliwe. Może chcieć taką informację sprzedać, ale do płatnych typów bukmacherskich należy podchodzić ze szczególną ostrożnością. Najczęściej są to po prostu próby wyłudzenia pieniędzy od naiwnych graczy.
Istnieje jednak inny rodzaj informacji insiderskich, które można uzyskać poprzez obecność na meczach niszowych lig. Mecze te często są bagatelizowane przez bukmacherów, a wysokość kursów rzadziej uwzględnia czynniki inne niż statystyka. Oczywiście samodzielnie pozyskane informacje nie dadzą gwarancji sukcesu, ale z pewnością będą bardziej wartościowe niż te pozyskane z niesprawdzonych źródeł.
Ilość zamiast jakości
W analizach przedmeczowych możemy też natrafić na kluczowe informacje, które są całkowicie pozbawione znaczenia w przypadku danego zdarzenia. Niekiedy analizy takie mają charakter czysto informacyjny. Zawierają jak najwięcej czynników mogących wpłynąć na przebieg danego zdarzenia, ale pozostawiają typerom możliwość wyboru tych naprawdę istotnych. Bazowanie na analizach, których autorzy ponad jakość stawiają ilość bywa zgubne i łatwo prowadzi do wystąpienia efektu pewności wstecznej.
Spośród dziesięciu pozornie istotnych czynników o wiele łatwiej po fakcie wybrać jeden lub dwa rzeczywiście kluczowe dla rozstrzygnięcia danego zdarzenia. Chodzi jednak o to aby te czynniki umiejętnie wskazać przed meczem.
Jak unikać efektu niepotrzebnych informacji?
Pamiętajmy, że skuteczność w zakładach bukmacherskich to nie tylko kwestia wiedzy, ale też cierpliwości i umiejętności selekcji danych. Chaotyczne pozyskiwanie jak największej ilości informacji utrudnia wyodrębnienie tych naprawdę istotnych. Zaciemnia ogólny obraz sytuacji, dzięki czemu częściej podejmujemy błędne decyzje. Aby temu zapobiec należy przede wszystkim unikać niesprawdzonych źródeł oraz informacji pozbawionych jakichkolwiek źródeł. Oglądanie meczów i samodzielna ocena sytuacji zawsze będą bardziej wartościowe niż opinie i interpretacje znalezione w internecie.
Do znudzenia przypominamy Wam, że zdarzenia sportowe mają charakter losowy. Losowość w zakładach bukmacherskich sprawia, że nawet najmocniejsze typy i skrupulatne analizy na nic się zdadzą w przypadku wystąpienia nieprzewidywalnych czynników. Nie oznacza to jednak, że podczas analizowania kolejnych meczów należy brać te czynniki pod uwagę. Nie warto również szukać informacji na siłę, ponieważ nigdy nie będziemy mieć stuprocentowej pewności, że to, co miało znaczenie w kilku ostatnich meczach danej drużyny, będzie kluczowe w kolejnym, rozgrywanym w zupełnie innych warunkach.